- Rozmowa toczy się wokół tego, czy Ukraina nadal powinna pozostać na peryferiach i być państwem bez jasno sformułowanej politycznej suwerenności, narodem bez współczesnej polityki obronnej - powiedział Juszczenko w wywiadzie dla zachodnich gazet, którego fragmenty opublikowano na prezydenckiej stronie internetowej. Była to odpowiedź Juszczenki na prośbę dziennikarzy o skomentowanie słów rosyjskiego prezydenta-elekta Dmitrija Miedwiediewa, który w niedawnym wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times" skrytykował ewentualne wejście Ukrainy i Gruzji do NATO, oceniając, że zagrozi to bezpieczeństwu w Europie. - Nie jesteśmy zadowoleni z sytuacji wokół Gruzji i Ukrainy. Uważamy ją za wyjątkowo nieprzyjemną dla obecnej konstrukcji europejskiego bezpieczeństwa - oświadczył Miedwiediew. Juszczenko powiedział, że nie zważając na sprzeciw niektórych państw wobec objęcia Kijowa Planem Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP), Ukraina ma nadzieję, że kwietniowy szczyt Sojuszu w Bukareszcie da w tej sprawie "pozytywny sygnał". - Przyjęcie Ukrainy do MAP nie zagraża żadnemu z naszych sąsiadów, w tym również i Rosji - podkreślił prezydent. Juszczenko dodał, że kwestia przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO to w istocie dyskusja nad "być albo nie być ukraińskiej niepodległości".