Rzecznik policji w Wiedniu Roman Hahslinger poinformował w poniedziałek, że obecnie śledczy nie traktują "tajemniczego" znaleziska jako przypadku prania brudnych pieniędzy. Jak relacjonował, w sobotę pewien młody człowiek dostrzegł pływające w Dunaju banknoty o wartości 100 i 500 euro, po czym wskoczył do wody, próbując wydobyć jak największą ich ilość. Osoby postronne myśląc, że próbował popełnić samobójstwo zaalarmowały policję. Jak dodał rzecznik, mężczyzna ten próbuje obecnie ubiegać się o udział w znaleźnym, bowiem według austriackiego prawa, każda osoba, która znajdzie pieniądze i przekaże je policji może liczyć na 5-10 proc. znaleźnego, a w przypadku, gdy właściciel w ciągu roku nie zostanie odnaleziony może otrzymać nawet całą kwotę.