Kuczma jest specjalnym przedstawicielem Kijowa w trójstronnej grupie, która składa się z reprezentantów Ukrainy, Rosji i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) i obraduje w Mińsku na Białorusi. W jej pracach uczestniczą także wysłannicy separatystów prorosyjskich, kontrolujących część obwodu donieckiego i ługańskiego. Podczas obrad w Mińsku "strony zobowiązały się do realizacji kroków koniecznych do zapewnienia stałego zawieszenia broni. W celu monitorowania porozumienia strony zobowiązały się także do zapewnienia realnego i bezpiecznego dostępu obserwatorów OBWE do punktów na całym terytorium Ukrainy, zgodnie z ich mandatem" - przekazała Olifer na Facebooku. Rzeczniczka Kuczmy przyznała, że sytuacja związana z bezpieczeństwem w Donbasie pozostaje trudna. Jak oświadczyła, w trakcie rozejmu żniwnego (1 lipca-20 sierpnia) ukraińskie wojska odnotowały niemal 1,5 tys. ostrzałów, których dokonała strona przeciwna. Podkreśliła jednocześnie, że separatyści stosowali podczas ataków broń, która zgodnie z porozumieniami mińskimi już dawno powinna być wycofana z linii rozgraniczenia w Donbasie, m.in. wyrzutnie rakietowe Grad, artylerię i czołgi. "Prawdziwy pokój w Donbasie potrzebuje przede wszystkim całkowitego wstrzymania dostaw uzbrojenia, amunicji i paliw z Federacji Rosyjskiej (...). Dziś te dostawy trwają" - oświadczyła. Olifer poinformowała również, że w trakcie posiedzenia trójstronnej grupy kontaktowej omówiono m.in. kwestię uwolnienia jeńców znajdujących się w rękach separatystów i więźniów przetrzymywanych w Rosji. Według władz ukraińskich w rosyjskich więzieniach i aresztach znajduje się 71 więźniów, których Kijów uznaje za politycznych. Ukraińcy więzieni są także na terytoriach opanowanych przez separatystów w Donbasie. Z Kijowa Jarosław Junko