Jak przekazała grupa EPL, w wysłuchaniu wezmą udział m.in. europosłowie Andrzej Halicki (PO, EPL) oraz Jeroen Lenaers (EPL), prawnik Roman Giertych, Bill Marczak z kanadyjskiej grupy Citizen Lab oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych Forbidden Stories oraz Węgierskiej Unii Swobód Obywatelskich. - Wysłuchanie publiczne ma na celu zebranie faktów, które bulwersują europosłów Parlamentu Europejskiego. Podczas kampanii (przed wyborami) do PE w 2019 r. mieliśmy przykład nielegalnego użycia systemu Pegasus wobec szefa kampanii jednego z kandydatów, w tym wypadku Platformy Obywatelskiej, senatora Krzysztofa Brejzy i jego rodziny - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w PE Halicki. Dodał, że wykorzystywanie Pegasusa jest problemem nie polskim, a europejskim. "Opozycja szuka wszelkich możliwości do zaistnienia" Krytycznie do zorganizowania wysłuchania odniósł się europoseł Bogdan Rzońca (PiS). - Opozycja szuka wszelkich możliwości do zaistnienia w Parlamencie Europejskim, bo nie ma programu społecznego i gospodarczego. Wydumany problem z Pegasusem ma służyć medialnej zawierusze. Na pewno jest to krok w celu przygotowania rezolucji przeciwko Polsce, a opozycja głównie to umie robić. Pan Giertych jako świadek całkowicie kompromituje tę akcję, bo sam ucieka przed polskim wymiarem sprawiedliwości, ale nie ucieknie - powiedział eurodeputowany. Pegasus. O co chodzi? Pod koniec grudnia agencja Associated Press podała, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowani byli adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek, a także senator KO Krzysztof Brejza w czasie, gdy w 2019 r. był szefem sztabu wyborczego KO. Według Citizen Lab inwigilowani byli także lider Agrounii Michał Kołodziejczak oraz Tomasz Szwejgiert, współautor książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji, byłym szefie CBA Mariuszu Kamińskim.