W czwartek w stanie Bahia doszło do zatonięcia promu z około 140 ludźmi na pokładzie, z których zginęło 22. "Na tym etapie poszukiwań możemy potwierdzić, że zginęły 22 osoby" - powiedział agencji AFP rzecznik brazylijskiej marynarki. Dodał, że marynarce udało się odnaleźć 21 ocalałych, ale wielu zostało odnalezionych przez łodzie cywilne. Wyjaśnił też, że do poszukiwań skierowano 126 żołnierzy. Według lokalnych służb bezpieczeństwa wypadek miał miejsce o godzinie 6.30 czasu lokalnego (11.30 czasu polskiego), kiedy prom znajdował się między Salvadorem będącym stolicą stanu Bahia i Mar Grande na wyspie Itaparica. Na pokładzie promu służącego do przewozu 160 ludzi znajdowało się 129 pasażerów i czterech członków załogi. Natomiast na rzece Xingu doszło do zatonięcia późnym wieczorem we wtorek statku Comandante Ribeiro, który płynął do miasta Vitoria do Xingu w stanie Para z miasta Santarem. Na pokładzie było 59 osób. Nieznana pozostaje przyczyna zatonięcia statku. W środę wieczorem według lokalnych władz stanu Para bilans ofiar wynosił 10, ale później znaleziono zwłoki kolejnych dziewięciu. Ocalały 23 osoby. Poszukiwania siedmiu osób uznanych za zaginione trwają. Była to druga katastrofa w sierpniu na wodach tego biednego stanu, w którym ludzie podróżują głównie rzekami.