Kosztem ok. 4 mld euro powstaną dwa bloki o mocy 1000 MW każdy. Pierwszy powinien zacząć działać w 2013 r., drugi - w 2014 roku. Dymitrow poinformował, że bankiem, który będzie koordynował proces finansowania budowy jest francuski BNP Paribas. Porozumienie z nim zostało podpisane w poniedziałek. Według ministra, zainteresowanie inwestorów jest duże i nie będzie trudności z finansowaniem inwestycji. Elektrownia ma zrekompensować deficyt energii elektrycznej, który powstał po zamknięciu czterech starszych reaktorów elektrowni w Kozłoduju. Było to jednym z warunków członkostwa Bułgarii we Wspólnocie. Pierwsze dwa reaktory w Kozłoduju zamknięto w 2002 r., a następne - 31 grudnia 2006 r., tuż przed przystąpieniem kraju do UE. Kilka dni temu Dymitrow poinformował, że Bułgaria domaga się od UE podwojenia środków finansowych, przyznanych jako rekompensata za zamknięcie czterech reaktorów kozłodujskich. Na mocy obecnych porozumień z UE Sofia powinna otrzymać łącznie 550 mln euro. Rzecznik komisarza unijnego ds. energetyki Andrisa Piebalgsa potwierdził, że negocjacje są w toku. Przetarg na budowę nowej elektrowni wygrał rosyjski Atomstrojeksport. Partnerami rosyjskiej firmy będą niemiecki Siemens i francuska Areva. Kontrakt o wartości 3,97 mld euro podpisano w styczniu b.r. podczas wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w Sofii. Projekt budowy drugiej elektrowni atomowej powstał w latach 80. Na budowie w Belene pracowali wówczas m.in. polscy pracownicy i specjaliści z wstrzymanego projektu w Żarnowcu. W 1991 r. ówczesne władze zamroziły budowę. Pierwszym etapem nowej inwestycji będzie zburzenie zbudowanych na początku lat 80. betonowych fundamentów dla reaktorów. W sierpniu ma rozpocząć się budowa nowych.