Dane zawierają m.in. datę urodzenia dziecka, numer konta bankowego, na które zasiłek jest przelewany, adres i numer ubezpieczenia socjalnego rodziców. Zasiłek nie podlega opodatkowaniu, ma charakter powszechny i przysługuje niezależnie od poziomu dochodów rodziców. Przyznawany jest na dziecko do 16 roku życia (18 jeśli uczy się do egzaminu na tzw. dużą maturę) w wysokości 18,10 funta na tydzień. Darling ujawnił, iż dyski zostały przesłane z urzędu podatkowego (HMRC) do krajowego audytora (NAO) za pośrednictwem firmy spedycyjnej TNT, ale nie zostały oznaczone jako polecone lub wartościowe. Do adresata nigdy nie dotarły. Minister zastrzegł, iż nie ma powodów do paniki, ponieważ dyski są zabezpieczone podwójnym systemem haseł, a policja nie sygnalizowała mu, że mogły wpaść w niepowołane ręce. Niemniej zaleca, by rodzice otrzymujący zasiłek obserwowali, co się dzieje na ich kontach. Rząd obciąża odpowiedzialnością niskiego rangą pracownika HMRC, ale konserwatywna opozycja nazwała całą sprawę "katastrofalnym fiaskiem". Do dymisji podał się szef urzędu podatkowego Paul Gray, a okoliczności zaginięcia dysków bada londyńska policja. Uprzednio zasiłkiem na dzieci administrował departament ds. pracy i emerytur.