Operację zarządziły służby specjalne we współpracy z policją hrabstwa Leicestershire - twierdzi zwykle dobrze poinformowany w sprawach bezpieczeństwa "Daily Telegraph". Antyterrorystyczny dział Scotland Yardu, który wszczął dochodzenie na obecnym etapie nie wie, lub nie ujawnia, w jaki sposób urządzenie w pakunku (m. in. pojemnik długości ok. 30 cm w drukarce Hewletta Packarda, z którego zwisały druty i wydobywał się biały proszek) miałoby zostać zmontowane i zdetonowane. "Daily Telegraph" powołuje się na doniesienia z USA sugerujące, iż urządzenie wybuchowe zawierało związek chemiczny PETN (tetraazotan pentaerytrytu), ten sam, którym posłużyli się niedoszli zamachowcy Umar Farouk Abdulmutallab w grudniu 2009 roku oraz Richard Reid w 2001 roku. Pierwszy ukrył go na ciele, a drugi w podeszwie i obcasach w butach. Gazeta cytuje ekspertów USA, których zdaniem w grę wchodzą trzy teorie: próba zamachu, sprawdzenie przygotowań do zamachu lub zastraszenie amerykańskiej opinii w przededniu wyborów do Kongresu. Przesyłka znaleziona w Nottingham na pokładzie samolotu firmy spedycyjnej UPS i druga w samolocie FedEx w Dubaju miały docelowo trafić do USA. Obie pochodzą z Jemenu, gdzie ostatnio Al-Kaida bardzo się uaktywniła. Lotnisko w Nottingham (East Midlands Airport) jest ważną bazą logistyczną UPS. Budzącą podejrzenia przesyłkę policja wykryła na nim ok. 15.30 czasu lokalnego, usunęła z pokładu samolotu lecącego do Chicago, ale testy nie wykazały obecności materiału wybuchowego. Po znalezieniu drugiego podejrzanego pakunku w Dubaju, przesyłkę w Nottingham zbadano ponownie i dopiero wówczas wykryto w nim urządzenie "sprytnie ukryte" w pojemniku do tonera komputerowej drukarki, którego elementem, jak donosi "Daily Telegraph", miał być także telefon komórkowy. Szefowa brytyjskiego MSW Theresa May wydała polecenie wstrzymania wszystkich lotów z Jemenu do Wielkiej Brytanii i powiedziała, że rząd zastanawia się nad nowymi środkami bezpieczeństwa dla przesyłek lotniczych z Jemenu. W piątek wieczorem w Londynie na tajnym posiedzeniu zebrał się komitet Cobra koordynujący pracę agend rządowych i służb wywiadowczych w nadzwyczajnych sytuacjach - donosi BBC. Kolejne posiedzenie wyznaczono na sobotę.