W wyniku poniesionych ran kobieta zmarła na miejscu, a mąż i syn zostali przewiezieni do szpitala - informuje "Daily Mail". Niestety 11-letni Patryk zmarł trzy dni później. Według rokowań lekarzy 33-letni Rafał bez większych komplikacji powróci do zdrowia. Osobą odpowiedzialną za tragedię jest 27-letni Krystian Rożek, który mieszkał z polską rodziną pod jednym dachem. Na początku tego tygodnia mężczyzna stawił się w sądzie, gdzie został oskarżony o zamordowanie Moniki Wasko, oraz o próbę zabójstwa pozostałych członków rodziny. Mężczyzna obecnie znajduje się w areszcie, ale jutro ma stawić się w sądzie, gdzie najprawdopodobniej zostanie oskarżony również o zamordowanie 11-letniego Patryka. Polska rodzina przeprowadziła się do Flint na krótko przed świętami Bożego Narodzenia w ubiegłym roku. Sąsiedzi są wstrząśnięci tragedią i jak mówią nigdy wcześniej nie byli świadkami takiego zdarzenia i akcji policji. - Nigdy czegoś takiego tutaj nie widziałam, a mieszkam tu 35 lat. Panował totalny chaos, dookoła policjanci z psami, nad głowami helikopter. Wiemy, że ta rodzina pochodzi z Polski, mieszkali tu od niedawna. Nie znam ich, ale wyglądali na sympatycznych ludzi, nigdy nie mieliśmy z nimi problemów - powiedziała jedna z sąsiadek polskiej rodziny.