- Musimy zbudować od nowa sześć mostów, za każdy zapłacimy 6 mln funtów - mówi Jill Stannard, przewodnicząca rady hrabstwa Cumbria. - Całkowitemu zniszczeniu uległy trzy mosty dla pieszych, a kilka ulic wokół Cockermouth i Workington wymaga gruntownej renowacji. Te prace mogą nam zająć kilka lat - dodaje. Stannard oszacowała pomoc rządu na 2 mln funtów. - Gordon Brown obiecał nam 1 mln, John Denham również obiecał 1 mln funtów. - Zostałam zapewniona, że panowie nie mówili o tej samej kwocie i że dostaniemy dwa miliony - mówi. 100 mln funtów za szkody poniesione w wyniku powodzi wypłacą właścicielom uszkodzonych budynków również firmy ubezpieczeniowe. Dodatkowe środki na odbudowę dróg i mostów ma także przeznaczyć Ministerstwo Transportu. Na razie nie wiadomo, czy rząd będzie w stanie pokryć całkowity koszt naprawy szkód. - Mamy nadzieję, że rząd nas nie opuści, gdy pogoda się poprawi, a dziennikarze przestaną się interesować naszym losem - mówi Stannard. W kolejce po jedzenie i odzież Władze hrabstwa wyznaczyły specjalne punkty, w których osoby pozbawione dachu nad głową, mogą się zgłosić po jedzenie i odzież. Dla dzieci przygotowano specjalne autobusy, które będą je dowozić do szkół oddalonych o 30 mil. Wcześniej dzieci chodziły pieszo przez mosty, których już nie ma. Wczoraj podano do wiadomości, że firmy w Lancashire, Cumbrii i Szkocji będą mogły skorzystać z pożyczek udzielanych przez Brytyjską Federację Małych Przedsiębiorstw na bardzo korzystnych warunkach. Będzie dalej padać Wczoraj Agencja Środowiska zapowiedziała kolejne opady deszczu i - w związku z tym - kolejne powodzie. Shrewsbury, Upton upon Severn i Bewdley są zabezpieczane przed zalaniem. Poziom wody w rzekach utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. EKM