Obrazy, które znajdowały się w posiadłości Dumfries House w Szkocji, gdzie siedzibę ma fundacja charytatywna księcia Karola The Prince's Foundation, zostały wypożyczone przez biznesmana Jamesa Stunta. Stunt to były handlarz złotem i były mąż Petry Ecclestone, córki wieloletniego szefa Formuły 1, Berniego Ecclestone'a, z którą rozwód kosztował go 5,5 miliarda funtów. Jednak znany amerykański fałszerz Tony Tetro, który od ponad 30 lat zajmuje się podrabianiem obrazów, zwłaszcza XX-wiecznych malarzy, ujawnił gazecie "Mail on Sunday", że wyceniany na 50 milionów funtów obraz Claude'a Moneta przedstawiający lilie wodne jest w rzeczywistości jego dziełem. Powiedział on, że łącznie sprzedał 11 fałszywych obrazów Stuntowi, który, jak podkreślił Tetro, wiedział, iż są one podróbkami. Jeszcze co najmniej dwa obrazy nie są autentyczne Jak się podejrzewa, w kolekcji wypożyczonej przez Stunta fundacji księcia Karola co najmniej jeszcze dwa obrazy - Picassa i Dalego wyceniane na odpowiednio 42 i 12 milionów funtów - nie są autentyczne. Wszystkie 17 wypożyczonych obrazów zostały już zdjęte ze ścian Dumfries House i prawdopodobnie zwrócono je właścicielowi. "Dumfries House od czasu do czasu przyjmuje dzieła sztuki wypożyczone od osób prywatnych i organizacji. Jest godnym ubolewania to, że autentyczność tych konkretnych obrazów, które nie są już wystawiane, wydaje się teraz wątpliwa" - napisała w wydanym oświadczeniu fundacja. Stunt z kolei powiedział, że żaden z obrazów nie jest podróbką, zaprzeczył też, by zostały mu je zwrócone. Przekazał certyfikat autentyczności Wraz z umową wypożyczenia obrazów Stunt przekazał certyfikat autentyczności wystawiony przez paryski Wildenstein Institute, który uchodzi za eksperta w zakresie dzieł Moneta. Tetro był w przeszłości skazany na sześć miesięcy więzienia za podrabianie dzieł Dalego, Joana Miro, Marca Chagalla i Normana Rockwella, które sprzedano w galerii w Los Angeles za równowartość 75 tys. funtów. W sądzie przyznał, że on jest ich autorem, ale, jak wyjaśnił, był przekonany, że mają być one sprzedane jako kopie. Sąd wyraził zgodę, by Tetro wykonywał dalej kopie, tak długo jak będzie informował, iż nie są to oryginały. Z Londynu Bartłomiej Niedziński