Kilkanaście dni temu Jack Straw oświadczył, że gotów jest zakończyć procedurę ekstradycyjną generała ze względu na jego zły stan zdrowia. Wydania byłego dyktatora Chile domagała się Hiszpania, ale nie tylko - ekstradycji chciały też rządy Belgii i Szwajcarii. Ich żądanie popierały organizacje walczące o prawa człowieka - m.in. Amnesty International. Dzisiejsza sprawa w Sądzie Najwyższym nie jest apelacją - termin ich składania minął w ubiegłym tygodniu. W obliczu odmowy rządu w Londynie ujawnienia wyników badań generała - zwolennicy osądzenia byłego chilijskiego dyktatora postanowili zakwestionować całą ostatnią fazę procedury ekstradycyjnej. Może więc okazać się, że tzw. sprawa Pinocheta daleka jest jeszcze od zakończenia.