Według zapowiedzi do stolicy Wielkiej Brytanii ma przyjechać 2,5 tys. autokarów i ponad 30 specjalnie wynajętych pociągów. Uczestnicy marszu sprzeciwiają się ingerencji rządu w tradycyjne życie brytyjskiej wsi. Polowanie na lisa ze sforą psów - twierdzą - jest częścią ich wielowiekowej tradycji. Ulicami miasta przejdą dziś dwa gigantyczne pochody. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, złączą się na wiecu przed budynkami brytyjskiego parlamentu. Przeciwnicy polowań na lisa uważają ten sport za barbarzyństwo. Zwierzę nie ma praktycznie żadnych szans i ginie rozszarpane w pyskach hartów. Rząd brytyjski bardzo ostrożnie przymierza się do zmian legislacyjnych, które zakazałyby takich polowań. Premier Tony Blair zdaje sobie sprawę, iż w ten sposób rządzący laburzyści mogą utracić wielu wyborców.