Do zabójstwa doszło w nocy z 6 na 7 lipca 2009 r. w centrum miasta w mało uczęszczanym miejscu. Polak został brutalnie pobity i zmarł z odniesionych ran. Jak podaje telewizja Ulsteru (Utv) sędzia David McFarland zastrzegł, że po odsiedzeniu przez skazanego obowiązkowego minimum wyroku, o jego ewentualnym zwolnieniu zdecyduje komisja zajmująca się wyrokami dożywotniego pozbawienia wolności. Sędzia podkreślił, jak wielkim ciosem śmierć 40-letniego Polaka była dla jego rodziców. - Rodzice M. odizolowali się zupełnie od rodziny, przyjaciół i społeczeństwa. Nadal usiłują dojść do siebie po tej ogromnej stracie - zaznaczył McFarland, powołując się na raport biegłych psychologów. Sędzia przypomniał, że M. przyjechał do Irlandii w nadziei na poprawę warunków życia. Przy wymiarze kary sędzia uwzględnił okoliczności łagodzące, m. in. to, że 20-letni Cunningham przyznał się do winy, wyraził żal z powodu swego czynu i współpracował z policją w śledztwie. W przeciwnym razie minimalny okres obowiązkowego pobytu w więzieniu musiałby być wyższy.