Policja w W. Brytanii nie ma jednolitej, ogólnokrajowej struktury, lecz podzielona jest na 43 autonomiczne regionalne siły policyjne, których obszar działania nie pokrywa się z administracyjnym podziałem kraju. Autorzy raportu nazywają taką policyjną strukturę przestarzałą i nieprzejrzystą. Postulują, by uczynić ją w większym stopniu odpowiedzialną przed władzami wyższego szczebla, podzielić na mniejsze jednostki i odebrać niektóre zadania, które byłyby realizowane skuteczniej na szczeblu ogólnokrajowym. Najważniejszą rolę w strukturach policji odgrywa organizacja zrzeszająca szefów regionalnych sił policyjnych (Acpo), nazwana w raporcie "samoodnawiającą się oligarchią". Wkrótce otrzyma ona nowe ustawowe prerogatywy. Oznacza to, że będzie silniejsza i trudniej będzie ją rozliczyć. Według raportu policja w W. Brytanii jest mało skuteczna, choć najdroższa w świecie. Angielscy i walijscy podatnicy płacą na głowę o 20 proc. więcej na utrzymanie policji niż obywatele USA. Nakłady na nią od 1997 r. wzrosły o 4,5 mld funtów (43 proc.), lecz jej struktura nie przygotowuje do walki z nowymi typami przestępczości. Wiele regionalnych sił policyjnych jest za dużych do zwalczania lokalnej przestępczości, a zarazem nieprzygotowanych do zwalczania zorganizowanej przestępczości na dużą skalę. Dlatego autorzy raportu sądzą, iż "policyjne mini-imperia" powinny zostać rozbite na 95 mniejszych jednostek. Natomiast zadania związane z walką z poważną i zorganizowaną przestępczością taką, jak przemyt narkotyków, handel żywym towarem, czy rozbój z użyciem broni palnej powinny zostać przekazane strukturze ogólnokrajowej tak, jak w przypadku walki z terroryzmem koordynowanej przez Scotland Yard. Wicedyrektor ośrodka Elizabeth Truss powiedziała prasie, iż narodową siłą policyjną jest faktycznie metropolitarna policja Londynu, ale formalnie nie jest za taką uznana, zaś brak ogólnokrajowego ośrodka koordynującego walkę z niektórymi typami przestępczości takimi, jak przemyt narkotyków, osłabia jej skuteczność. Ośrodek Reform o sympatiach konserwatywnych stawia sobie za cel poprawę funkcjonowania służb publicznych poprzez włączenie do niego prywatnego sektora i deregulację. Od raportu odciął się zarówno resort spraw wewnętrznych, jak i Acpo.