Policjanci wkroczyli do dwóch mieszkań w Barking i Newham około 4.15 nad ranem. Świadkowie pisali na Twitterze, że słyszeli wybuchy i strzelaninę. Komendant londyńskiej policji Cressida Dick powiedziała, że najważniejsze jest obecnie ustalenie, czy zamachowcy działali sami, a także tożsamości ich ewentualnych współpracowników. Poinformowała, że funkcjonariusze przeprowadzili obławy w wielu miejscach brytyjskiej stolicy i zabezpieczyli dużą ilość materiału dowodowego. Zapewniła, że policja otoczy odpowiednią ochroną mieszkańców Londynu i odbywające się w mieście wydarzenia. Dick zapowiedziała, że policja odpowiada na zamach "działaniami zakrojonymi na szeroką skalę". Premier Wielkiej Brytanii Theresa May spotka się dziś w trybie nadzwyczajnym z rządowym sztabem kryzysowym COBRA. Rozmowy będą dotyczyć tego, w jakiej formie odpowiedzieć na sobotni atak terrorystyczny w Londynie, który jest trzecim, przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii w ciągu niecałych trzech miesięcy. Londyńska policja poinformowała, że zna tożsamość zamachowców i ujawni ją najszybciej, jak to będzie możliwe, tak, by nie zaszkodzić przebiegowi śledztwa.W ataku zginęło siedem osób, a niemal 50 zostało rannych. W sobotę wieczorem furgonetka wjechała w tłum ludzi na Moście Londyńskim w centrum brytyjskiej stolicy. Wkrótce potem napastnicy atakowali przechodniów nożami na pobliskim Borough Market.