Według policji niektórzy ranni są w ciężkim stanie. Śmigłowiec z 12 ludźmi na pokładzie spadł w środę o godz. 21.00 czasu lokalnego (22.00 czasu polskiego) w zalesionym terenie koło dużej bazy wojskowej Catterick Garrison, 385 km na północ od Londynu. Maszyna brała udział w ćwiczeniach - poinformował rzecznik brytyjskich sił powietrznych Michael Mulford. Jeden z okolicznych mieszkańców powiedział, że widział, jak helikopter "dość szybko wznosi się w powietrze, wydając dziwne dźwięki". - Brzmiało to tak, jakby silnik nie chciał zapalić. Strasznie łoskotał. Potem śmigłowiec przechylił się w bok i runął na ziemię - opowiada. Brytyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało śledztwo w sprawie katastrofy.