Władze niepokoją się spodziewaną spiętrzoną falą, która może połączyć się z przypływem. Stwarza to ryzyko powodzi w hrabstwach Norfolk i Suffolk we wschodniej Anglii. Tutaj wydano ostrzeżenie przed powodzią, informując o "nadzwyczajnym zagrożeniu dla życia i mienia". Fala ma dojść około godz. 5:30 nad ranem (czasu polskiego) do Immingham, a potem około godz. 8:00 (czasu polskiego) do wybrzeży wschodniej Anglii dalej na południu. Z zagrożonych obszarów ewakuowano setki osób, w tym pacjentów szpitali i pensjonariuszy domów opieki. Mieszkańcom dostarczane są worki z piaskiem. Zamknięto zaporę na Tamizie, chroniącą Londyn przed powodzią. Premier Gordon Brown zwołał spotkanie sztabu antykryzysowego. W Holandii zamknięto zaporę Maeslant u ujścia kanału Nieuwe Waterweg. Kanał łączy Rotterdam - największy port w Europie - z Morzem Północnym. Żeglugę w zatoce wstrzymano do godz. 18 w piątek (czasu polskiego). Ministerstwo Transportu ogłosiło, że poziom wód podniesie się o ponad 280 centymetrów ponad przeciętny poziom. Synoptycy ostrzegają, że warunki pogodowe są podobne do tych, które towarzyszyły fatalnym powodziom w 1953 roku Ponad 2 tysiące ludzi zginęło wówczas w Holandii i Wielkiej Brytanii.