W debacie klimatycznej Channel Four wzięli udział: Jeremy Corbyn (Partia Pracy), Nicola Sturgeon (Szkocka Partia Narodowa), Jo Swinson (Liberalni Demokraci), Sian Berry (Zieloni) oraz Adam Price (Plaid Cymru). Mimo zaproszenia w studiu nie pojawili się premier i lider Partii Konserwatywnej Boris Johnson i szef Partii Brexitu Nigel Farage. Telewizja postanowiła napiętnować ich nieobecność - w studiu ustawiono dwie lodowe rzeźby, które topniały z biegiem debaty. To oczywiście nawiązanie do postępujących zmian klimatycznych. Prowokacja nie została dobrze przyjęta w obozie rządzącym. Jak podaje "Guardian", wściekli konserwatyści grożą, że "przyjrzą się" koncesji Channel Four po wyborach. Przypomnijmy, że 12 grudnia w Wielkiej Brytanii odbędą się wybory parlamentarne. (mim)