David Cameron oświadczył wczoraj, że wszyscy uczestnicy ulicznych zamieszek mogą się spodziewać więzienia. - Jeśli jesteście wystarczająco dorośli, by popełnić przestępstwo, jesteście też wystarczająco dorośli, by ponieść karę - powiedział brytyjski premier. Oświadczył też, że ukarani zostaną także niepełnoletni chuligani. Według londyńskiej policji, około połowa z 240 uczestników rozruchów, którzy usłyszeli zarzuty, to osoby, nie mające jeszcze 18 lat. W stolicy Wielkiej Brytanii zatrzymano w związku zamieszkami ponad tysiąc osób, z czego 464 postawiono zarzuty. Sądu orzekały dla wielu niepełnoletnich chuliganów udział w robotach publicznych lub programach resocjalizacyjnych. Minister sprawiedliwości odrzucił jednak sugestię premiera, by uczestnicy zajść ulicznych byli sądzeni według nowych, ostrzejszych zasad. W wywiadzie dla BBC Kenneth Clarke oświadczył, że zapadło już "wystarczająco wiele" wyroków skazujących. Jego zdaniem, brytyjski system sądowniczy działa dobrze. Przeczytaj również: "Wielka bitwa - Londyn 2011"