Z bazy danych DNA usunięte zostaną próbki osób aresztowanych przez policję, którym nigdy nie postawiono formalnych zarzutów, a także tych, którym zarzuty postawiono, ale sąd ich nie skazał. Dotychczas próbki tych kategorii osób, łącznie z niepełnoletnimi, policja przechowywała w bazie danych do końca życia takich osób. Nadal nie ma jasności jak długo policja będzie mogła przechowywać próbki DNA ludzi, w stosunku do których toczy się przewlekłe śledztwo. Sędziowie Trybunału w Strasburgu uznali, iż stosowana przez brytyjskie władze praktyka jest nielegalna wobec osób niewinnych, narusza ich prawo do prywatności, a także zakaz dyskryminacji przewidziany w międzynarodowych konwencjach praw człowieka. Brytyjska policja i MSW broniły się twierdząc, iż przechowywanie próbek raz pobranych, bez względu na to, czy osoba, od której je pobrano okazała się winna, czy nie, przekłada się na wymierne korzyści w zwalczaniu przestępczości. Takie stanowisko podzieliła Izba Lordów orzekając, iż przechowywanie próbek niewinnych osób w policyjnej bazie danych DNA nie jest naruszeniem ich praw. Krytycy widzieli natomiast w bazie jeden z elementów rosnącego nadzoru państwa nad obywatelem i ingerencji w jego prawa. Wskazywali, iż DNA pobierane jest w Anglii i Walii od każdego aresztowanego przez policję nawet za drobne wykroczenia i że nawet po zwolnieniu osoby te muszą żyć w poczuciu, że policja znów może ich o coś podejrzewać; w Szkocji próbki DNA tej kategorii osób nie są przechowywane. Wyrażano też obawy, iż próbki mogą zostać udostępnione np. firmom farmaceutycznym do badań genetycznych.