Policjanci podpłynęli do statku na gumowych pontonach. Negocjacje były o tyle utrudnione, że 3 aktywistów zabarykadowało się w komorze kotwicy, a pozostała dwójka ukryła się na pokładzie, amerykańskiego frachtowca. Po rozmowach ekoterroryści z Greenpeace zdecydowali się zakończyć swój protest i w towarzystwie stróżów prawa ruszyli w kierunku lądu. Symboliczne przechwycenie statku rozpoczęło się wczoraj rano, kiedy Lolocos Grace oczekiwał na pilota u wybrzeży północnej Walii. Na kadłubie statku demonstranci umieścili potężny transparent z napisem - Europa mówi "nie" genetycznie ulepszonej żywności. Organizacja Greenpeace jest zdania że soja, która znajdowała się na statku, choć przeznaczona na karmę dla zwierząt, w końcu znalazłaby się w organizmie ludzkim. Brytyjski rząd nie sprzeciwia się importowi artykułów spożywczych modyfikowanych genetycznie. Z kolei brytyjskie prawo nie każe surowo ekodemonstrantów.