Na jednej z nich umieszczono zdjęcie cmentarza i napis: "Thatcher: pokolenie związkowców będzie tańczyć na jej grobie". Na innej napisano: "Hey-ho, wiedźma nie żyje". Sprzedawca nietypowego towaru Colin Hamilton cytowany przez BBC powiedział, że "napis odzwierciedla stosunek bardzo wielu ludzi do byłej premier". Twierdzi, że na towar jest wielu chętnych. Związkowcy winią Thatcher za odebranie im niektórych praw i upadek całych gałęzi gospodarki, zwłaszcza górnictwa i przemysłu ciężkiego. Była premier była idolem dla przywódców Partii Pracy: Tony'ego Blaira i Gordona Browna. Ma też wielu zwolenników wśród torysów. Jednym z nich jest były minister obrony Liam Fox. Ścisłe kierownictwo Partii Konserwatywnej na czele z premierem Davidem Cameronem dystansowało się od niej, by podkreślić, że pod ich kierownictwem partia zmieniła się i jest bardziej uwrażliwiona społecznie. Szeroko rozumiana opinia publiczna jest podzielona w ocenie dorobku byłej premier. Część uważa, że ożywiła gospodarkę wprowadzając program masowej prywatyzacji i ukrócając wpływy związków zawodowych. Inni, że położyła podwaliny pod kryzys finansowy z lat 2008-09 stawiając na rozwój usług finansowych. Podkoszulki sprzedawane w Brighton w budynku, gdzie odbywa się zjazd TUC, za przejaw złego smaku uznał ustępujący sekretarz generalny tego związku zawodowego Brendan Barber. Konserwatywny poseł Conor Burns powiedział "The Daily Telegraph", że emocje wyrażone w napisach "są odstręczające". Colin Hamilton sprzedaje też inne towary o wyraźnym politycznym podtekście m.in. grę planszową, w której chodzi o to, by dokonać niemożliwego - uciec przed nędzą. 86-letnia Margaret Thatcher cierpi na Alzheimera i nie angażuje się publicznie. Przed kilkoma laty mężczyzna uszkodził jej posąg w budynku starego ratusza w Londynie. Po tym ataku rzeźbę umieszczono w kuloodpornej gablocie.