- Amerykanie będą kontynuowali program obrony przeciwrakietowej. Wiąże się on z zagrożeniem ze strony nuklearyzacji Bliskiego Wschodu, która moim zdaniem jest nieunikniona wobec uzyskania broni nuklearnej przez Iran i tendencji sunnickich państw regionu do jej posiadania - powiedział w Koziej. Jego zdaniem reakcja na rozprzestrzenianie broni jądrowej będzie jednym z największych wyzwań strategicznych nowego prezydenta. - Jedną z odpowiedzi na nuklearyzację jest obrona przeciwrakietowa; inne odpowiedzi, jak interwencja na terenie Iranu, byłyby zbyt ryzykowne - ocenił strateg. - Natomiast spodziewam się pewnego przeglądu strategicznego w realizacji tego programu. Zgodnie z zapowiedziami, jakie Barack Obama składał jeszcze jako kandydat, chce on sprawdzić skuteczność systemu, to rozsądne podejście - dodał Koziej. - Spodziewam się, że ten przegląd potwierdzi konieczność budowy systemu, być może końcowy raport zaproponuje pewne korekty, np. zmianę priorytetów i inne rozłożenie akcentów między komponentami morskim, lądowym, powietrznym i kosmicznym. Można się spodziewać położenia większego nacisku na komponent kosmiczny, bardziej perspektywiczny i kosztochłonny - powiedział. Koziej nie spodziewa się zaniechania czy zawieszenia budowy europejskiej, w tym polskiej, części systemu jako najskuteczniejszego sposobu obrony w razie ataku z Bliskiego Wschodu i ze względu na możność integracji tej części instalacji z budowanym systemem NATO. - Spodziewam się, że Obamie będzie zależało na poszerzeniu współpracy z państwami europejskimi. Ten segment amerykańskiej obrony przeciwrakietowej może jej posłużyć, pod warunkiem, że będzie bardziej otwarty na integrację z NATO. To może pozytywnie wpłynąć na budowę europejskiej części systemu przeciwrakietowego NATO i być korzystne dla Polski - dodał Koziej. Zmiana administracji może według niego wpłynąć na rozmowy o ulokowaniu w Polsce zestawów obrony powietrznej krótkiego zasięgu Patriot. - Mamy deklarację, ale nie sfinalizowaną w postaci umowy. Ze strony amerykańskiej można się spodziewać nowego podejścia w stosunkach z Rosją, która sprzeciwia się tym rakietom - powiedział strateg. Zastrzegł, że nowy amerykański rząd zapewne nie zaneguje deklaracji poprzedników, być może jednak będzie chciał zawarcie konkretnych umów z Polską poprzedzić jeszcze eksperckimi rozmowami na temat rakiet dalekiego zasięgu.