W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie zrobione przez przechodnia, na którym widać scenę śmiertelnego ataku na 39-letniego Alika Ogorchukwu. Media podkreślają, że osoba filmująca tę napaść oraz inni przechodnie obecni w okolicy nie interweniowali. Atak na imigranta we Włoszech. Napastnik miał problemy psychiczne 32-letni napastnik, mający poważne problemy psychiczne, przewrócił mężczyznę na chodnik, a następnie zabił go gołymi rękoma. Pełnomocnik rodziny ofiary domaga się wyjaśnień, dlaczego osoba z tak dużymi zaburzeniami nie była pod żadną kontrolą. Po napaści zabójca zbiegł, ale został szybko aresztowany przez policję. Zabójstwo imigranta we Włoszech wywołało protesty Jak podaje BBC "w sobotę setki osób z lokalnej społeczności nigeryjskiej wyszły na ulice miasta Civitanova Marche, by domagać się sprawiedliwości". "Ogorchukwu był ojcem dwójki dzieci. Jego żona Charity Oriachi nie mogła powstrzymać łez, opowiadając o momencie, gdy policja pokazała jej ciało męża leżące na ziemi" - dodaje BBC. Enrico Letta, lider lewicowej Partii Demokratycznej napisał na Twitterze, że "zabójstwo Alika Ogorchukwu jest przerażające. Pokaz bezprecedensowego okrucieństwa i powszechnej obojętności, nie ma dla tego usprawiedliwienia". Do sprawy odniósł się też lider prawicowej Ligi Północnej Matteo Salvini. "Bezpieczeństwo nie ma koloru, bezpieczeństwo musi wrócić do bycia prawem" - napisał.