Autor opisał swoje przeżycia w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz, do którego deportowano go z Warszawy wraz z matką, jako 12-letniego chłopca, na początku sierpnia 1944 roku w czasie Powstania Warszawskiego. - Dzieci powinny chodzić do szkoły, uczyć się i bawić, a nie siedzieć za drutami - mówił 74-letni były więzień, opowiadając o swoim pobycie w obozie. Niemieccy aktorzy przeczytali następnie trzy z 34 składających się na książkę opowiadań. Po tej prezentacji młodzież dyskutowała z autorem. Jeden z nauczycieli, Hainer Maelzer ze szkoły podstawowej Cecilien-Schule powiedział, że jest zaskoczony powagą, z jaką młodzież wysłuchała tej "nieco przydługiej prezentacji". Spotkanie z żywym świadkiem historii robi dużo większe wrażenie niż tradycyjne formy nauczania historii - podkreślił nauczyciel. Jego zdaniem, młodzież interesuje się historią, trzeba jednak ją do niej przekonać, co wymaga dużego zaangażowania pedagogów. Zwrócił uwagę na duże zainteresowanie ze strony uczniów pochodzących z Turcji i innych krajów, mających tradycyjnie inny, mniej emocjonalny stosunek do wydarzeń II wojny światowej, niż Niemcy czy Polacy. Promocję książki w Berlinie zorganizowała Fundacja "Polsko- Niemieckie Pojednanie". Dzień wcześniej niemiecka Fundacja "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" poinformowała o utworzeniu internetowego archiwum z wypowiedziami byłych robotników przymusowych. Archiwum obejmie 600 wypowiedzi osób z 27 krajów, które w czasie wojny zmuszane były do niewolniczej pracy w Trzeciej Rzeszy. W realizacji projektu uczestniczy berliński uniwersytet Freie Universitaet oraz Niemieckie Muzeum Historii.