"Byłeś nie tylko jednym z najlepszych żołnierzy. Byłeś też jednym z najlepszych kolegów. (...) Nie zapomni Cię nikt z nas, nie zapomni Cię baza Four Corners, nie zapomni Cię kompania" - żegnał poległego dowódca 2 kompanii kpt. Jacek Krzyżyk. Ceremonia odbyła się na lądowisku dla śmigłowców w Ghazni. Kapitan - jak poinformowała Bogumiła Piekut z sekcji prasowej polskiego kontyngentu - odczytał słowa, jakimi chcieli poległego pożegnać koledzy z bazy Four Corners, gdzie służył. Wśród wyrażanych przez nich opinii były m.in.: "Foka to był żołnierz, który zasługiwał na szacunek, i którego szanowałem", "Kiedy przyszliśmy służyć do 16-stki i byliśmy jeszcze zieloni w działaniu to on zawsze nam pomagał", "Wierzył w ideały Brygady i Desantu. Zawsze był oddany temu, co się z tym wiąże". Wyrazów uznania nie szczędził także dowódca Polskich Sił Zadaniowych płk Rajmund Andrzejczak. "Piotrze, byłeś jednym z najlepszych. Służyłeś pod sztandarem 6. Brygady Desantowo - Szturmowej, który sam w sobie jest gwarancją profesjonalizmu i najwyższych wartości. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić dziś naszego podziękowania za Twoją służbę, zaangażowanie i poświęcenie" - powiedział. "Nie ma już dzisiaj słów, żeby żegnać kolejnego żołnierza. (...) Dlatego dziś nie można Cię pożegnać inaczej, jak tylko ciszą. Dziękujemy. Chwała spadochroniarzom" - zakończył. St. szer. Piotr Marciniak z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej zginął wczoraj w wyniku wymiany ognia; czterech innych polskich żołnierzy zostało rannych. Polski pluton został wezwany jako siły szybkiego reagowania (tzw. QRF) by wesprzeć kilka kilometrów od bazy Four Corners działających tam Amerykanów i Afgańczyków. Żołnierze ruszyli w pościg za rebeliantami. W wyniku akcji zginęło kilkunastu talibskich rebeliantów, w tym jeden z ważniejszych, zaangażowany w działalność terrorystyczną w prowincji. Poległy to trzynasta śmiertelna ofiara od czasu zaangażowania się Polski w misji ISAF w Afganistanie. St. szer. Piotr Marciniak miał 30 lat, był kawalerem. Misja w Afganistanie była jego trzecią; wcześniej służył w Bośni i Hercegowinie oraz Iraku.