Obraz do 2010 roku wisiał na ścianie domu w Devon w południowo-zachodniej Anglii. Od tego czasu opiekowała się nim organizacja National Trust, zajmująca się ochroną zabytków i przyrody. Organizacji przekazała go wdowa po bogatym właścicielu domu. Przez lata za autora portretu uznawano jednego z podopiecznych Rembrandta. Gdy okazało się, że autorem jest sam mistrz, natychmiast skoczyła cena obrazu. Teraz wynosi 20 milionów funtów - czyli około 100 milionów złotych. Prawdopodobnie nie znajdzie jednak nabywcy. National Trust przejęło go dożywotnio. Autoportret z 1635 roku pokazuje 29-letniego Rembrandta w czapce z białymi strusimi piórami. Do końca roku pozostanie w 700-letnim opactwie w Devon, gdzie przebywa od półtora roku. Następnie zostanie odczyszczony i poddany dalszym badaniom.