W Afryce malaria gorsza niż COVID-19. Nadchodzący rok może być przełomem
Nadchodzący rok może być początkiem przełomu w zapobieganiu malarii. - Znaczenie tych dwóch ogłoszeń - zalecenia WHO i decyzji GAVI o rozpoczęciu finansowania szczepionki przeciw malarii jest naprawdę historyczne - uważa dr Pedro Alonso, dyrektor Globalnego Programu Walki z Malarią. Ze wstępnych szacunków wynika, że podawanie dzieciom z regionu afrykańskiego szczepionki może spowodować spadek zgonów o 40 tys. rocznie.
2 grudnia 2021 r. GAVI, czyli Globalny Sojusz na rzecz Szczepionek i Szczepień, zatwierdził wprowadzenie szczepionki na malarię w Afryce Subsaharyjskiej do szeroko zakrojonej akcji szczepień, która potrwa w latach 2022-2025. Wstępnie warty 155,7 mln dolarów program obejmuje zakup i dostarczenie szczepionek do sześciu wybranych krajów, z perspektywą jego zwiększenia. Producent szczepionki, GlaxoSmithKline, zobowiązał się do ustalenia ceny szczepionki w kwocie pokrywającej koszty jej produkcji, a niewielka stopa zwrotu w wysokości ok. 5 proc. zostanie ponownie zainwestowana w prace badawczo-rozwojowe.
"To naukowy przełom"
- Znaczenie tych dwóch ogłoszeń - po pierwsze zalecenia WHO, a po drugie decyzji GAVI o rozpoczęciu finansowania szczepionki, jest naprawdę historyczne. Potrzebujemy nowych narzędzi, by osiągnąć nasze globalne cele w zakresie zatrzymania malarii. Pierwsza szczepionka może każdego roku uratować od 40 do 80 tysięcy dzieci w Afryce. To naukowy przełom - komentuje dr Pedro Alonso, dyrektor Globalnego Programu walki z Malarią (GMP).
Rekomendacja do szerokiego rutynowego zastosowania szczepionki RTS,S wydana została po zapoznaniu się z danymi zebranymi w ramach programu wdrażania szczepionek przeciw malarii (MVIP), który był prowadzony przez ostatnie dwa lata w Kenii, Ghanie i Malawi, oraz sezonowo w Mali i Burkina Faso. Łącznie objął ponad 800 tysięcy dzieci między 6 a 17 miesiącem życia.
Szczepienie połączone z sezonowym podawaniem leków przeciwmalarycznych zmniejszyło kliniczne epizody malarii, hospitalizację z ciężkim przebiegiem choroby i zgony o około 70 proc. Program pilotażowy będzie kontynuowany we wszystkich dotychczasowych krajach, aby zweryfikować efekty czwartek dawki szczepionki i zmierzyć długotrwały wpływ na zgony dzieci.
Malaria stanowi tu zagrożenie większe niż COVID-19
W regionie afrykańskim odnotowano w ubiegłym roku 95 proc. globalnych przypadków malarii i 96 proc. zgonów. Malaria pozostaje główną przyczyną chorób wieku dziecięcego i śmierci, stanowiąc większe zagrożenie niż COVID-19.
Azra Ghani, brytyjska profesor epidemiologii chorób zakaźnych w Imperial College London wraz ze współpracownikami szacuje, że podanie szczepionki przeciwko malarii dzieciom w Afryce może skutkować całkowitym zmniejszeniem zarażeń o 30 proc, czyli nawet 8 milionami mniej zachorowań i aż o 40 tys. mniej zgonów na rok. - Spadek o 30 proc. uratuje wiele istnień ludzkich - mówiła w październiku bieżącego roku, komentując dopuszczenie szczepionki Mosquirix do szerokiego zastosowania.
Malaria. Co roku umiera ponad 260 tys. najmłodszych dzieci
Ponad 260 000 afrykańskich dzieci poniżej 5. roku życia umiera corocznie na malarię. W ostatnich latach do grona krajów oficjalnie wolnych od malarii dołączył m.in. Salwador, Algieria i Argentyna i Paragwaj. Szacuje się, że bezpośredni koszt malarii, uwzględniający m.in. leczenie i zaopatrzenie placówek służby zdrowia, wynosi co najmniej 12 mld dolarów rocznie.
Na razie skuteczność szczepienia mierzona jest przy uwzględnieniu korzystania z moskitiery, prowadzeniu oprysków środkami owadobójczymi, regularnego testowania i leczenia.
- Moskitiera jest jednym z podstawowych przedmiotów znajdujących się w przygotowywanych przez nas wyprawkach dla noworodków. W szpitalu siatka wisi nad łóżkiem każdej mamy z noworodkiem, ale muszą też otrzymywać je do zabrania do domu. Szczepienie, nawet, jeśli obecnie nie zapewnia jeszcze stuprocentowej ochrony, jest ogromnym postępem w zapobieganiu malarii - mówi Ewa Piekarska-Dymus z Polskiej Misji Medycznej. Organizacja zapewnia opiekę medyczną dla matek i noworodków w m.in. Tanzanii i Senegalu.
Zanim szczepionka przeciw malarii zostanie wprowadzona do krajów wspieranych przez GAVI, konieczne będzie otwarcie okna finansowego, które umożliwi składanie wniosków z krajów, które otrzymują wsparcie od GAVI. Zainteresowanie jest bardzo duże i oczekuje się, że popyt przewyższy ograniczoną obecnie podaż. Aktualne szacunki dotyczące produkcji szczepionek zakładają wytwarzanie 15 mln dawek rocznie, jednak zapotrzebowanie może wynosić nawet do 80 mln w skali roku.
materiały prasowe/INTERIA.PL