W komunikacie podano, że "bezpośredni atak ogniowy" nastąpił wczoraj w czasie patrolu w niespokojnej prowincji Helmand. Narodowości żołnierzy nie ujawniono. W Helmandzie większość sił stanowią wojska brytyjskie, choć obecni są też Amerykanie. W zeszłym roku, który okazał się w Afganistanie najbardziej krwawy od rozpoczęcia inwazji siedem lat temu, w atakach rebeliantów zginęło ponad 8 tys. ludzi.