Tegoroczna publikacja rocznego sprawozdania Trybunału zbiega się z uruchomieniem nowego cyklu instytucjonalnego w KE. Swoje prace dopiero co rozpoczął nowy europarlament, a 1 listopada urząd ma objąć nowa Komisja Europejska. Dla prezesa Trybunału Klausa-Heinera Lehne to szansa, żeby poprawić procedury. "Mniej skomplikowane zasady to lepsze zasady. To nasz ogólny apel do legislatorów, że jeśli tworzą zasady, powinni je robić w taki sposób, żeby łatwiej je było realizować" - powiedział dziennikarzom w Brukseli Lehne. Z raportu kontrolerów wynika, że szacowany ogólny poziom nieprawidłowości w wydatkach UE wyniósł 2,6 proc. W porównaniu do poprzednich lat niewiele się zmieniło - w 2017 r. szacunki wskazywały na poziom błędów wynoszący 2,4 proc. wydatków, a w 2016 r. - 3,1 proc. W 2018 r. unijne wydatki wyniosły łącznie 156,7 mld euro, co odpowiada 2,2 proc. wydatków publicznych państw członkowskich UE ogółem i 1 proc. dochodu narodowego brutto UE. Czego dotyczą błędy? Błędy dotyczą przede wszystkim takich obszarów jak rozwój obszarów wiejskich i spójność. W tych działach są np. stypendia dla studentów i stypendia badawcze czy pomoc bezpośrednia dla rolników. W przypadku tych wydatków płatności z budżetu UE są dokonywane, by zwrócić koszty poniesione wcześniej przez beneficjentów. W całej procedurze obowiązują skomplikowane zasady i kryteria kwalifikowalności, co - jak oceniają audytorzy - może się przekładać na błędy. Przykład z Polski Przykład zbyt skomplikowanych kryteriów pochodzi z Polski. W przypadku jednego z programów operacyjnych przewidziano, że z dofinansowania ze środków unijnych nie można skorzystać w przypadku, gdy inny podmiot prowadzi tego samego rodzaju działalność gospodarczą co działalność beneficjenta pod tym samym adresem. Wymóg ten, wykraczający poza przepisy unijne, został także zawarty w umowie o dofinansowanie. Jako że jeden z beneficjentów, będący prawnikiem, założył działalność gospodarczą pod tym samym adresem co inna kancelaria prawna, jego projekt nie kwalifikował się do dofinansowania. W tym roku największą liczbę błędów Trybunał wykrył w wydatkach dotyczących badań naukowych. Wynikały one głównie z zawyżania poniesionych kosztów lub z deklarowania niekwalifikowalnych kosztów podwykonawstwa. Istotny poziom błędu - 5 proc. - był też w wydatkach na politykę spójności. W największym stopniu wynikał on z niekwalifikowalnych wydatków i projektów oraz w związku z naruszeniami zasad rynku wewnętrznego (np. zasad dotyczących zamówień publicznych i pomocy państwa). Problemem były też braki dokumentacji. Raport Trybunału wskazuje też na niski poziom absorpcji funduszy strukturalnych i inwestycyjnych przez państwa członkowskie i to pomimo, że w 2018 r. tempo wykorzystania środków wzrosło, a wartość złożonych wniosków o płatność była znacznie wyższa niż w poprzednich latach. Nieprawidłowe wydatki nie muszą oznaczać oszustwa. Błąd lub nieprawidłowa płatność to kwota, która nie powinna była zostać wypłacona z budżetu UE, ponieważ nie została wykorzystana zgodnie z przepisami UE lub krajowymi. Trybunał zgłasza przypadki podejrzenia nadużycia finansowego stwierdzone podczas swoich kontroli unijnemu Urzędowi ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). W 2018 r. Trybunał przekazał do OLAF-u dziewięć spraw. Europejski Trybunał Obrachunkowy jest niezależnym zewnętrznym kontrolerem Unii Europejskiej. Jego sprawozdania są wykorzystywane w celu rozliczania podmiotów odpowiedzialnych za realizację polityki i programów UE. Z Brukseli Krzysztof Strzępka