Szanse na to, że von der Leyen uda się dotrzymać obietnicy co do parytetu płci, są raczej niewielkie, bo wśród 16 kandydatów na komisarzy jest tylko 6 kobiet razem z Niemką von der Leyen. Kobiety zgłosiły: Bułgaria, Dania, Malta, Cypr i Finlandia. Żeby zachować parytet, prawie wszystkie pozostałe kraje, które jeszcze nie przedstawiły swojego kandydata, musiałyby zaproponować kobietę. Z informacji RMF FM wynika, że Belgia mogłaby ulec presji, zwłaszcza, jeżeli do tego czasu nie powstanie nowy rząd. Kobiety w Komisji Von der Leyen mogą liczyć na mocną tekę. Polscy dyplomaci tłumaczą, że Warszawa nie szukała kobiety, bo już w przeszłości Polska dwukrotnie wysyłała do Brukseli panie: pierwszą polską komisarz była Danuta Huber, a obecną komisarz jest Elżbieta Bieńkowska. Spośród wszystkich 183 komisarzy od 1958 roku mniej niż 20 procent to były kobiety. Katarzyna szymańska-Borginon