Na niedawnej konferencji w Chicago dotyczącej spraw światowych i polityki globalnej w - jak to ujął - "skromny sposób" zaapelował m.in. o pozbawienie Europy nadmiernej centralizacji, która - podobnie jak "leniwy sposób życia jej mieszkańców, przyzwyczajonych do wygód socjalnych" - osłabia jej rozwój. Sprzeciwił się też polityce ekologicznej, która jego zdaniem stanowi hamulec dla gospodarki. Czeski prezydent po raz kolejny powtórzył, że Grecja jest ofiarą złej organizacji strefy euro. Według niego błąd wspólnej waluty UE polega na tym, że ta sama jednostka monetarna i jedna stopa procentowa łączy całkowicie niejednorodne systemy ekonomiczne. Odrzucił przy tym twierdzenie, że ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro byłoby katastrofą. Wyjaśnił, że podobną zmianę przeżywały Czechy i Słowacja przy rozpadzie Czechosłowacji. "Z technicznego punktu widzenia jest to proste" - podkreślił. Dodał, że Czesi i Słowacy to eksperci od spraw likwidacji unii walutowych. Proponując zmiany w organizacji UE Vaclav Klaus uznał, że Europa musi przede wszystkim pozbyć się nadproduktywnej, społecznie paternalistycznej gospodarki rynkowej, podważanej przez "zieloną" ideologię. Podkreślił, że rynkiem czy wzrostem ekonomicznym nie mogą kierować politycy. Jego zdaniem Stary Kontynent powinien też zredukować wydatki państwowe i odejść od "flirtów z rozwiązaniami bazującymi na podwyżce podatków". Ekologom powinno zakazać się kontroli nad gospodarką pod sztandarem błędnych idei, takich jak doktryna globalnego ocieplenia. Europa powinna zrezygnować z nadmiernej centralizacji, harmonizacji, standardyzacji i subwencji; powinna umożliwić członkom unii monetarnej wyjście z niej i powrót do własnej waluty; powinna też - według Klausa - zrezygnować z planów unii fiskalnej, nie wspominając o "antydemokratycznych ambicjach", takich jak zjednoczenie całego kontynentu. Przede wszystkim - zaznaczył czeski prezydent - Europa powinna wrócić do demokracji, która m oże istnieć jedynie na poziomie państw narodowych, a nie całego kontynentu. Prezydent Klaus wziął udział w konferencji w Chicago we wtorek, już po szczycie NATO. Wkrótce po niej wrócił do Czech.