Tragiczne wydarzenia opisuje CBS News, powołując się na raport Departamentu Inspekcji stanu Iowa (USA). Jak czytamy, pacjentka zamieszkiwała w Specjalnym Centrum Opieki Alzheimera od grudnia 2021 roku. Błąd podczas stwierdzania zgonu Pod koniec ubiegłego roku stan 66-latki znacząco się pogorszył. Kobietę przeniesiono do części ośrodka, która zapewnia opiekę hospicyjną. Na przełomie 2022 i 2023 roku personel medyczny ośrodka notował serię objawów, które świadczyły o słabnącej sile organizmu pacjentki. 3 stycznia o godz. 6 stwierdzono zgon 66-latki. Pracownik podpisany pod dokumentami odnotował brak oddechu i pulsu. Do hospicjum wezwano rodzinę pacjentki i lokalny dom pogrzebowy. Późniejsze wydarzenia stały się jednak przedmiotem śledztwa. W raporcie opisano, że po godz. 7:30 do ośrodka przybyli pracownicy zakładu pogrzebowego, którzy wkrótce potem zabrali ciało kobiety. Zwłoki 66-latki zostały umieszczone w specjalnym worku. 66-latka ocknęła się w worku na zwłoki Z dochodzenia wynika, że o 8:26 pracownicy zakładu pogrzebowego otworzyli worek. Kobieta... żyła. Jak zeznali pracownicy, wyczuwalny był słaby oddech 66-latki, z trudem łapała powietrze. Na miejsce szybko wezwano pomoc i przetransportowano kobietę do z powrotem do placówki. Ostatecznie nie udało się na długo uratować jej życia. Dwa dni później, 5 stycznia, 66-latka zmarła. Jak podaje CBS News, placówka w stanie Iowa stoi w obliczu kary grzywny w wysokości 10 tys. dolarów.