Pochodzą oni z Włoch, Kanady i Francji. Rzym nie podał innych szczegółów. Czwartkowe informacje agencyjne o porwaniu dotyczyły "pięciu pracowników oddziału organizacji MSF", jednak dwaj z nich - Sudańczycy - zostali uwolnieni natychmiast. Sudańskie władze w zeszłym tygodniu zdecydowały o wydaleniu z Darfuru kilkunastu organizacji humanitarnych w odpowiedzi na wydanie przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania prezydenta Sudanu Omara Hasana Ahmeda el-Baszira. MSF informowało na swojej stronie internetowej, że wycofano już pracowników z oddziałów holenderskiego i francuskiego, działających w Darfurze. W regionie miały pozostać sekcje: belgijska, a także szwajcarska i hiszpańska. Od 2003 roku w wojnie domowej w Darfurze zginęło ok. 300 tys. ludzi - według danych ONZ, a według władz w Chartumie 10 tys.