Projekt ustawy jest konsekwencją kontrowersyjnego wyroku sądu w Kolonii, który w maju orzekł, że obrzezanie chłopców to karalne uszkodzenie ciała. Wyrok oburzył żydów i muzułmanów, którzy uznali go za ograniczenie swobód religijnych. Rabini ostrzegli nawet, że zagrożona jest przyszłość życia żydowskiego w Niemczech. Wyrok został też skrytykowany przez Kościół katolicki w Niemczech. Na wniosek Bundestagu niemiecki rząd przygotował projekt przepisów, które mają zagwarantować w Niemczech możliwość religijnego obrzezania chłopców. Legalizują one nie tylko rytualne obrzezanie ze względów religijnych, ale i zabiegi przeprowadzane z różnych innych powodów, np. higienicznych - pod warunkiem dochowania zasad sztuki medycznej i braku zagrożenia dla dobra dziecka. - Nie ma na świecie kraju, w którym obrzezanie chłopców jest karalne - powiedziała niemiecka minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger podczas pierwszej debaty Bundestagu nad projektem. Jej zdaniem decyzję o tym, czy poddać dziecko obrzezaniu, należy pozostawić przede wszystkim rodzicom. Minister ds. rodziny Kristina Schroeder podkreśliła z kolei, że żydzi i muzułmanie muszą nadal mieć możliwość pielęgnowania swojej wiary w Niemczech. - Nikt nie powinien oskarżać zwolenników religijnego obrzezania, że nie cenią dobra dziecka. Z drugiej strony nikt nie powinien traktować obrony dobra dziecka jako wyrazu wrogości wobec religii - powiedziała Schroeder. - I przede wszystkim nie wolno dopuścić do tego, by ta dyskusja podsycała antysemickie i antyislamskie uprzedzenia - podkreśliła. Alternatywny projekt ustawy przygotowała grupa 66 posłów socjaldemokracji, Lewicy i Zielonych, dla których priorytetem jest ochrona dobra dziecka i jego prawo do nienaruszalności cielesnej. Ich propozycja zakłada dopuszczenie obrzezania u chłopców, którzy ukończyli 14 lat. Zabieg musiałby być przeprowadzany przez lekarza. - Nietykalność cielesna dziecka jest ważniejsza niż tradycja i religia - powiedziała polityk Zielonych Katja Doerner. - Obrzezanie nie jest bagatelą. To zabieg bolesny i ryzykowny - dodała. Bundestag ma głosować nad oboma projektami w grudniu albo styczniu.