Sierżant Lawrence Hutchins, Hutchins dowodził grupą siedmiu żołnierzy, która w kwietniu 2006 r. próbowała ująć w Hamdanii w Iraku osobę podejrzaną o działalność terrorystyczną. Po bezowocnych poszukiwaniach podejrzanego, żołnierze uprowadzili z domu jego nieuzbrojonego, 52- letniego sąsiada, po czym go zastrzelili. Następnie ułożyli przy zabitym mężczyźnie broń i narzędzia sugerujące, że podkładał przy drodze ładunek wybuchowy. Początkowo Hutchins został oskarżony o morderstwo z premedytacją, za co groziło mu dożywocie, jednak ostatecznie wycofano ten zarzut. Obrońca Hutchinsa argumentował, że incydent był jedynie "błędem w dowodzeniu". Twierdził, że żołnierze byli pod ostrzałem, a więc działali pod wpływem stresu. Skazaniem dowódcy zakończyła się seria procesów żołnierzy uczestniczących w zabójstwie Irakijczyka. Ostatni z nich, został w piątek skazany na 448 dni więzienia. Ponieważ spędził ostatnich 450 dni w areszcie, od razu wyjdzie na wolność. Sąd zdegradował go jednak do stopnia szeregowca. Pozostałych sześciu żołnierzy dostało wyroki od równych czasowi spędzonemu w areszcie do ośmiu lat pozbawienia wolności.