Reprezentująca interesy strony amerykańskiej prokuratura Tajlandii złożyła wniosek apelacyjny. Tymczasem obrońcy Rosjanina wystąpili z wnioskiem uwolnienia go za kaucją. Sąd w Tajlandii odmówił wydania Buta Amerykanom, którzy chcą go sądzić m.in. za dostawy broni dla kolumbijskich rebeliantów. W Stanach Zjednoczonych Butowi postawiono cztery zarzuty o terroryzm, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów; grozi mu dożywocie. Odmawiając ekstradycji Buta sąd w Bangkoku orzekł, że oskarżenia wysunięte przez USA nie mają zastosowania w prawie Tajlandii, gdzie kolumbijska lewicowa partyzantka - FARC, którą But zaopatrywał w broń, nie jest uważana za organizację terrorystyczną. Według sądu w Bangkoku, sprawa ma charakter polityczny, a nie kryminalny. Teraz prokuratura ma 30 dni na przygotowanie tekstu apelacji, następnie obrona będzie mieć 15 dni na odpowiedź i dopiero wówczas sprawa trafi do Sądu Apelacyjnego. Media piszą, że mimo apelacji But może opuścić areszt za kaucją. Nie podają, na jakich zasadach może się to stać. Buta aresztowano w marcu ubiegłego roku w Tajlandii, w następstwie operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. But, dawny oficer wywiadu wojskowego, był jednym z najbardziej poszukiwanych handlarzy bronią na świecie; działalność rozpoczął na początku lat 90. Jest uznawany za pierwowzór bohatera filmu "Pan życia i śmierci" z Nicolasem Cage'em w roli głównej.