"Zostaliśmy zmuszeni do zawieszenia pomocy żywnościowej dla Korei Północnej" z powodu decyzji Phenianu o wystrzeleniu w kwietniu rakiety, która - według oficjalnych doniesień - ma wynieść na orbitę sztucznego satelitę - poinformował w Kongresie wysoki przedstawiciel Pentagonu, wicesekretarz ds. azjatyckich Peter Lavoy. Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD) zaakceptowała 29 lutego wprowadzenie moratorium na wystrzeliwanie pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, testy jądrowe i wzbogacanie uranu na terenie kompleksu jądrowego Jongbion. W zamian Stany Zjednoczone zobowiązały się do dostarczenia 240 tys. ton pomocy żywnościowej (oleju roślinnego, suszonych warzyw i gotowych posiłków), przeznaczonej dla dzieci i kobiet w ciąży. Waszyngton zastrzegł przy tym, że dostawy będą ściśle kontrolowane, by uniknąć skierowania ich na potrzeby armii. "Umowa wyraźnie zabrania Koreańczykom z Północy wystrzeliwania rakiet i powiedzieliśmy im, że wystrzelenie satelity będzie uważane za wystrzelenie pocisku rakietowego, gdyż użyta technologia jest taka sama" - wyjaśnił Peter Lavoy kongresmenom. 16 marca Korea Północna zapowiedziała, że między 12 a 16 kwietnia wystrzeli rakietę nośną, by umieścić na orbicie okołoziemskiej sztucznego satelitę Kwangmyongsong-3. Start ma uczcić 100. rocznicę urodzin Kim Ir Sena, przypadającą w połowie kwietnia. Rakieta nośna satelity Kwangmyongsong to w istocie pocisk balistyczny dalekiego zasięgu, nazywany poza Koreą Północną Taepodong. Przedstawiciel amerykańskiego resortu obrony oświadczył, że decyzja Phenianu świadczy o braku woli respektowania zobowiązań. Od roku 1995 Korea Północna otrzymała z zagranicy ponad 12 mln ton produktów spożywczych - wynika z raportu opracowanego w Kongresie i opublikowanego w czerwcu r. 2011. Dostawcami tej pomocy są Chiny, Korea Południowa, Stany Zjednoczone i Japonia. Największym donatorem jest Pekin. KRLD cierpi na chroniczne braki żywności; w drugiej połowie lat 90. z głodu zmarło w tym kraju, wg organizacji pozarządowych, kilkaset tysięcy ludzi.