Młody człowiek został zatrzymany we wtorek, po trwającym 18 miesięcy śledztwie, podczas którego agent FBI nagrywał swoje rozmowy z podejrzanym. Z nagrań wynika, że zatrzymany "miał nadzieję, że zostanie męczennikiem", dzięki kamizelce wypełnionej ładunkami wybuchowymi. - Nie pozostanę bezużyteczny - powiedział niedoszły terrorysta podczas spotkania z agentem, z którym miał się wspólnie przygotowywać do podróży. Zatrzymany deklarował, że pragnie "nauczyć się, jak produkować pasy z ładunkami wybuchowymi" i, że gdy sam ubierze taki pas, "nie zrezygnuje" z ataku. W lipcu, oskarżony teraz o "wspieranie terroryzmu" mężczyzna powiedział, że ma lat 27 i "nie zamierza dożyć 30". Chciał dotrzeć samochodem do Meksyku, a stamtąd polecieć do Dubaju, uzyskać paszport syryjski, a następnie dołączyć do Al Kaidy w Somalii. Z relacji agencji AFP nie wynika, czy mężczyzna jest z pochodzenia Syryjczykiem. Grozi do 15 lat więzienia.