Plany przewidywały też zamachy na chińskich ekspertów, a nawet przekazanie broni jądrowej Indiom. Według opublikowanych dokumentów eksperci Pentagonu już w lutym 1961 r. ostrzegali, że Pekin może mieć bombę jądrową wcześniej niż się tego spodziewano. Rozważano wtedy możliwość sabotażu, bezpośredniego ataku na nuklearne instalacje, wsparcia ewentualnej inwazji z Tajwanu, a nawet taktycznego uderzenia jądrowego. Wszystkie te koncepcje uznano jednak za zbyt ryzykowne. Pojawiły się również raporty wskazujące, że zbrojenia jądrowe Chin nie będą w stanie zagrozić amerykańskim interesom. Do wzrostu napięcia doszło jeszcze w październiku 1964 roku, kiedy Chiny przeprowadziły pierwszą próbę nuklearną. Wtedy jednak ówczesny prezydent USA, Lyndon Johnson opowiedział się za działaniami dyplomatycznymi i porzucił myśl o użyciu siły.