Wywodzący się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego Mursi wydał w czwartek dekret, który znosi możliwość zaskarżania działań prezydenta w sądach do czasu ukończenia prac nad nową konstytucją, co ma nastąpić w lutym przyszłego roku. Dekret wywołał w piątek uliczne protesty i starcia w centrum Kairu i w innych miastach Egiptu. Przeciwnicy prezydenta oskarżają go o autorytaryzm i chęć narzucenia wszystkim obywatelom islamistycznej wizji państwa. Doradcy Mursiego twierdzą natomiast, że celem dekretu jest usprawnienie politycznej transformacji, hamowanej przez przeszkody natury prawnej. "Decyzje i deklaracje ogłoszone 22 listopada budzą zaniepokojenie wielu Egipcjan i wspólnoty międzynarodowej. Obecnej konstytucyjnej próżni w Egipcie można zaradzić jedynie poprzez przyjęcie konstytucji, przewidującej równoważenie się poszczególnych organów władzy oraz poszanowanie podstawowych wolności, praw jednostki i praworządności, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Egiptu" - głosi oświadczenie wydane przez rzeczniczkę Departamentu Stanu Victorię Nuland. "Wzywamy do spokoju i zachęcamy wszystkie partie do współpracy oraz wzywamy wszystkich Egipcjan do przezwyciężenia ich rozbieżności w tych istotnych kwestiach w sposób pokojowy i poprzez demokratyczny dialog" - dodała Nuland.