Projekt ustawy o zakazie sprzedaży Arabii Saudyjskiej niektórych systemów broni, w tym laserowo naprowadzanych na cel rakiet typu powietrze-ziemia o wartości ok. 500 mln dolarów, w transakcji opiewającej ogółem na 110 miliardów dolarów, miał głównie symboliczne znaczenie. "Arabia Saudyjska doprowadziła do kryzysu humanitarnego podczas prowadzonej przez nią wojny z Jemenem. Finansuje ekstremistów na całym świecie. Jest winna łamania praw człowieka. Trzeba ją natychmiast przestać zbroić" - zaapelował na Twitterze republikański senator Rand Paul, jeden z nielicznych republikanów, który opowiedział się za zablokowaniem sprzedaży niektórych rodzajów broni Saudyjczykom. Rand i inni przeciwnicy powoływali się m.in. na raport brytyjskiego dziennika "Guardian", który w ubiegłym roku podał, że w wyniku jednej trzeciej ataków saudyjskiego lotnictwa w Jemenie śmierć ponieśli głównie cywile. Władze Arabii Saudyjskiej określiły doniesienia dziennika jako "mocno przesadzone". Argumentacja przeciwników sprzedaży niektórych systemów broni Saudyjczykom spotkała się z krytyką kluczowych senatorów. "Nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórzy sprzeciwiają się sprzedaży precyzyjnie naprowadzanych rakiet" - powiedział przewodniczący komisji spraw zagranicznych, republikański senator Bob Corker. Corker argumentował, że stosowanie takich rakiet zmniejszy liczbę ofiar wśród ludności cywilnej Jemenu. Z kolei lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell wskazał, że przyjęcie ustawy o zablokowaniu części transakcji o sprzedaży broni Arabii Saudyjskiej osłabiłoby kluczowego sojusznika Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. "Arabia Saudyjska - dowodził senator McConnell - równocześnie prowadzi działania przeciwko Państwu Islamskiemu w Iraku i w Syrii oraz próbuje powstrzymać wpływy Iranu w regionie". W rezultacie projekt ustawy o zablokowaniu sprzedaży niektórych systemów broni Arabii Saudyjskiej został odrzucony w 100-osobowym Senacie przewagą sześciu głosów. Pięciu senatorów z Partii Demokratycznej złamało dyscyplinę partyjną, głosując przeciwko przyjęciu tej ustawy. Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)