"Stany Zjednoczone pozostają mocno zaangażowane na rzecz wypracowania rzeczywistej, negocjowanej transformacji politycznej", która oznaczałaby "odejście reżimu (obecnego prezydenta) Baszara el-Asada" i która "zakończyłaby przemoc" - podkreślono w oświadczeniu po spotkaniu amerykańskiego wysłannika z przedstawicielami władz rosyjskich. Resort dyplomacji USA ocenił, że "trwające nadal rządy Asada podsycają ekstremizm i zaostrzają napięcia w regionie". Z tego powodu - jak zaznaczono - zmiana polityczna "nie tylko jest konieczna dla dobra narodu syryjskiego, ale też stanowi istotny element walki z ekstremistami". Szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow w połowie sierpnia mówił, że traktowanie odejścia prezydenta Asada jako warunku wstępnego rozwiązania politycznego w Syrii jest "dla Rosji nie do przyjęcia". Z kolei w środę prezydent Rosji Władimir Putin mówił, że państwa bliskowschodnie powinny połączyć siły w walce z dżihadystyczną organizacją Państwo Islamskie (IS). Podkreślił wówczas, że w skład "antyterrorystycznego frontu kluczowych graczy międzynarodowych tego regionu" powinna wchodzić Syria. W czerwcu 2014 islamiści z IS proklamowali sunnicki kalifat na zdobytych terenach w Syrii i sąsiednim Iraku. W Syrii od ponad czterech lat trwa wojna domowa, w której według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka - organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii i dysponującej siecią informatorów w Syrii - zginęło już 240 tys. ludzi.