Jak powiadomił szeryf hrabstwa Harris Ed Gonzalez, Melissa Towne podczas przesłuchania przyznała się do zabójstwa po tym, jak 5-latka została znaleziona owinięta w plastikowe torby w samochodzie. Na szyi dziecka odnaleziono rany wskazujące na poderżnięcie gardła nożem i uduszenie. Do zabójstwa dziecka miało dojść w niedzielę w Spring Creek Park w Tomball w stanie Teksas. Tego dnia ciało dziewczynki zostało odnalezione przez pielęgniarkę w samochodzie należącym do Melissy Towne. USA. Miała zabić córkę, bo "nie chciała się nią więcej zajmować" Melissa Towne podczas składania zeznań przekazała, że zabrała córkę do parku, gdzie nożem rozcięła jej szyję. Po tym, jak dziecko nie zmarło od zadanych ran, matka miała ją dusić przez 30 minut. Towne miała stwierdzić, że jej córka "jest zła i nie chce się więcej zajmować". Według portalu, Towne ma jeszcze troje dzieci w wieku od 2 do 18 lat, którymi obecnie opiekuje się rodzina. Bliscy w rozmowie z mediami przyznali, że nie mogą zrozumieć tej tragedii. Po przesłuchaniu Melissy Towne jej adwokat James Stafford powiadomił, że kobieta ma zdiagnozowaną schizofrenię i co najmniej dziewięć razy była hospitalizowana z powodu choroby psychicznej. W sieci pojawiła się zbiórka pieniężna na pogrzeb dziewczynki.