Drony i rakiety "zidentyfikowano na obszarach Jemenu kontrolowanych przez Huti" i stanowiły "bezpośrednie zagrożenie" - stwierdziło centralne dowództwo wojskowe Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie (Centcom). Siły USA prowadzą operacje przeciwko wspieranym przez Iran organizacjom zbrojnym w Syrii i Iraku, a także przeciw jemeńskiemu ruchowi Huti, który od listopada atakuje statki na wodach okalających Jemen, głównie na Morzu Czerwonym. Huti twierdzą, że w ten sposób wspierają Palestyńczyków oraz walkę Hamasu z Izraelem w Strefie Gazy. Wojna w Strefie Gazy. Ataki Huti paraliżują handel Ataki Huti na statki na Morzu Czerwonym i wokół niego spowolniły handel między Azją a Europą. Zrodziły obawy o powstanie wąskich gardeł w dostawach i zaalarmowały główne mocarstwa, że wojna w Gazie może przerodzić się w konflikt regionalny. Jak przypomniała agencja Reutera, prezydent USA Joe Biden zapowiedział w styczniu kontynuację ostrzeliwania celów Huti, nawet jeśli być może nie zaprzestaną oni przez to swoich ataków. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania umieściły Huti na liście "grup terrorystycznych". Joe Biden krytykuje Izrael: Przesadzona odpowiedź Joe Biden stwierdził w czwartek, że Izrael przesadził z kampanią wojskową w Gazie. Wyraził zarazem nadzieję, że obecne negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników w zamian za długoterminową przerwę w atakach, położą podwaliny pod zmianę kursu wojny. - Przebieg odpowiedzi w Strefie Gazy (na ataki Hamasu) był przesadzony. (...) Teraz bardzo mocno naciskam, aby doprowadzić do zawieszenia broni i (uwolnienia) zakładników. Niestrudzenie pracuję nad porozumieniem - zapewniał Biden podczas czwartkowej konferencji prasowej. - Naprawdę naciskałem, aby zapewnić pomoc humanitarną dla Gazy. Wielu niewinnych ludzi głoduje. Wiele niewinnych ludzi ma kłopoty, umiera i trzeba położyć temu kres - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!