Jak się okazało mężczyzna został wielokrotnie poważnie użądlony. Stwierdzono u niego zatrzymanie krążenia. Mimo wysiłków nie zdołano go utrzymać przy życiu. Jak podała w czwartek w nocy stacja CNN jeden ze strażaków uratował żonę Teksańczyka przed agresywnymi owadami. Ofiarował jej swój sprzęt i odzież ochronna przeznaczoną do akcji przeciwpożarowej, aby bezpiecznie wydostać ją z domu. Została przetransportowana do szpitala na leczenie. "Zachowanie pszczół to nic dziwnego" "Kiedy wszystkich usunięto z miejsca zdarzenia, zastępcy szeryfa i strażacy przestrzegali okolicznych mieszkańców, aby nie używali na zewnątrz urządzeń powodujących hałas, dopóki pszczoły nie wrócą do ula i się nie uspokoją. Miejscowy pszczelarz zaoferował później swój specjalistyczny sprzęt, aby pomóc w zlokalizowaniu ula i usunięciu go" - podała CNN. Dyrektor ds. operacyjnych firmy zajmującej się usuwaniem pszczół (Bee Removal) Bobby Chaisson, wyjaśnił CNN, że zachowanie pszczół miodnych w taki właśnie sposób nie jest niczym niezwykłym. "Kiedy ma się do czynienia z tym gatunkiem pszczół miodnych zaczynają się one bronić w przypadkach wibracji kosiarki, wibracji zjadacza chwastów czy też krzyczących lub tupiących w pobliżu dzieci" - przekonywał Chaisson.