W Ohio, w którym wyroki śmierci przeprowadza się podając skazanemu tzw. "śmiertelny zastrzyk", zabrakło substancji wykorzystywanej do uśmiercania skazanych. Do tej pory nie udało się też podpisać umów na import z zagranicy chemikaliów. Czekają dłużej na śmierć W związku z tym 11 osób, które miały zostać stracone w 2016 roku, będą musiały czekać na egzekucję co najmniej do 2017 roku. Opóźnienia w wykonaniu kary będą także odnosić się do 25 więźniów, którzy pierwotnie mieli zostać zabici w 2017 roku. W ich przypadku terminy egzekucji wyznaczono na 2019 rok. AP przypomina, że ostatni wyrok śmierci w Ohio wykonano w styczniu 2014 roku. Nieliczni producenci Amerykańskie władze podkreślają, że potrzebują więcej czasu na zgromadzenie odpowiednich substancji chemicznych. Agencje rządowe "szukają wszystkich legalnych środków do pozyskania odpowiednich substancji, do przeprowadzenia ogłoszonych przez sądy wyroków śmierci, jednak w ciągu ostatnich lat zdobycie tych substancji stało się bardzo trudne ze względu na nielicznych producentów i obostrzenia dotyczące dystrybucji".