Liczący ponad 1,6 km długości skład złożony z 94 wagonów wykoleił się w odległości ok. 200 km na północny zachód od Minneapolis, niedaleko miasta Parkers Prairie. Według władz stanu Minnesota, rozszczelniły się trzy cysterny, z których wyciekło ok. 30 tys. galonów (ok. 120 tys. litrów) ropy. Natomiast rzecznik Canadian Pacific Railway, twierdzi, że zniszczeniu uległa tylko jedna cysterna. Akcję usuwania skażenia utrudniają niskie temperatury, które jednak zapobiegły jeszcze większemu skażeniu. Ziemia jest zamarznięta co zapobiega przedostaniu się zgęstniałej ropy do wód powierzchniowych i gruntowych. W ciągu ostatnich trzech lat nastąpiło bardzo szybki wzrost wydobycia ropy naftowej ze złóż w Ameryce Północnej, zwłaszcza w Kanadzie. Część ropy musi być transportowana pociągami bowiem istniejące rurociągi mają zbyt małą przepustowość. W Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja na temat zagrożenia dla środowiska wynikającego z przewozu tak dużych ilości ropy pociągami.