"Nie koordynujemy naszych działań wojskowych i nie będziemy tego robić" - oświadczyła rzeczniczka ministerstwa Jennifer Psaki, towarzysząca szefowi amerykańskiej dyplomacji Johnowi Kerry'emu na konferencji w Paryżu.Zauważyła jednak, że dialog między Teheranem a Waszyngtonem na temat Iraku i IS byłby możliwy na marginesie przyszłego cyklu negocjacji dotyczących irańskiego programu nuklearnego. Psaki przypomniała, że następne spotkanie grupy 5+1 (USA, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec) i Iranu na temat atomu wyznaczono na 18 września w Nowym Jorku. "Być może w przyszłości będzie okazja, aby omówić sprawy Iraku na marginesie" negocjacji nuklearnych - powiedziała. Oba kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych do 1980 roku. W poniedziałek irański przywódca duchowo-religijny Ali Chamenei oświadczył, że Iran odrzucił prośbę Stanów Zjednoczonych o współpracę w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Iran - kraj sąsiadujący z Irakiem, a także sojusznik władz w Bagdadzie - nie został zaproszony na odbywającą się w Paryżu konferencję dotyczącą Państwa Islamskiego oraz powołania walczącej z nim międzynarodowej koalicji. Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry uznał, że udział Irańczyków byłby niewłaściwy ze względu na "uwikłanie Iranu w Syrii i gdzie indziej".